Platforma Spartakusowców 17
|
Kwiecień 2013
|
w Warszawie przed 70. rocznicą powstania w gettcie warszawskim
Warszawa, 17 lutego. Znaczna ilość czarno-białych plakatów z
portretem Adolfa Hitlera wisi na słupach ogłoszeniowych w centrum Warszawy co
najmniej od końca grudnia. Portrety Hitlera powróciły do Warszawy pokazywane
jako „sztuka”. To reklama „wystawy” Maurizio Cattelana, zorganizowanej przez
Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, pod honorowym
patronatem ambasady Włoch i miasta Warszawy. Do plakatu wykorzystano zdjęcie
woskowej figury klęczącego Hitlera, wykonanej przez Cattelana w 2001 r. Figura
Hitlera jest „jednym z głównych elementów” tego wydarzenia i jest prezentowana
od połowy listopada przy ul. Próżnej 14, w zamkniętym przejściu bramy
prowadzącym na podwórze przedwojennego zdewastowanego budynku na terenie byłego
getta. Klęczącą figurę woskową można zobaczyć tylko z oddali i z tyłu, przez
otwór w zamkniętej drewnianej bramie. Figura została opisana w mediach jako
„modlący się Hitler”, mający prosić o „przebaczenie”. Można przeczytać, że
instalacja Cattelana została umieszczona w budynku przy Próżnej jako
„artystyczny komentarz dla katolickiego credo: co to właściwie znaczy
miłować swych wrogów?” www.csw.art.pl, Maurizio Cattelan, AMEN).
Jakiekolwiek by nie były ogłoszone intencje jego autorów,
obiektywnie ten pokaz woskowej figury Hitlera i jej portretów w Warszawie jest
antysemicką prowokacją, służącą jako lodołamacz dla nazistowskiego terroru.
Dobrą odpowiedź na tę medialną bzdurę dała kobieta przechodząca Próżną,
zacytowana przez Jerusalem Post www.jpost.com, 26 grudnia 2012, za
Gazetą Wyborczą z 20 listopada 2012). Zastanawiała się ona: „»Dlaczego w
tym miejscu artyści umieścili modlącego się chłopca? (...)«. Gdy usłyszała, że
to »dziecko« było w rzeczywistości Hitlerem, powiedziała ze złością: »Hitler nie
miał prawa prosić o przebaczenie«”.
Kurator „wystawy” Justyna Wesołowska, wyrażając typową dla
polskiego nacjonalizmu bezczelność, powiedziała dziennikarzowi Jewish News
One (kanał wiadomości telewizyjnych z siedzibą w Brukseli w Belgii): „Jest
to faktycznie dosyć śmieszne, dla mnie jest to bardzo pozytywne, że lokalnie
otrzymujemy tylko pozytywne reakcje” www.jn1.tv, 4 stycznia 2013). Zignorowali
oni fakt, że w 2010 r. w Mediolanie we Włoszech zakazano wcześniejszej wersji
tego samego plakatu z klęczącym woskowym Hitlerem, użytego jako rzekomej reklamy
wystawy Cattelana. Po wielodniowej debacie ratusz w Mediolanie postanowił
zatrzymać rozpowszechnianie tych plakatów. Żydowska społeczność pozytywnie
przyjęła decyzję zakazującą plakatów. „Ta reklama rani wrażliwość naszą i wielu
ludzi, przeważając nad sarkastycznym przesłaniem o Hitlerze żebrzącym o
przebaczenie”, powiedział przywódca społeczności Roberto Jarach
www.lagazzettadelmezzogiorno.it, 15 września 2010).
Warto zacytować oświadczenie Centrum Szymona Wiesenthala. Nazwali
oni „zamierzone umieszczenie figury ― na terenie, gdzie zamordowano dziesiątki
tysięcy Żydów i z którego deportowano setki tysięcy Żydów na śmierć przez
nazistowski reżim, na czele którego stał Hitler ― bezsensowną prowokacją
obrażającą pamięć żydowskich ofiar nazistów”. Ponadto „instalacja jest przejawem
zupełnego braku wrażliwości na nazistowskie zbrodnie w Polsce, a zwłaszcza na
zbrodnie popełnione na polskich Żydach. Jeśli chodzi o Żydów, jedyną »modlitwą«
Hitlera było, żeby zostali starci z powierzchni Ziemi. (...) Zatem »modlący się«
Hitler celowo umieszczony w centrum terenu getta warszawskiego stanowi zupełne
wypaczenie historii II wojny światowej i Holokaustu” (www.wiesenthal.com, 27
grudnia 2012).
Innym przykładem bezczelności polskich nacjonalistów jest
oświadczenie protestacyjne, zamieszczone na prawicowej stronie internetowej
wPolityce.pl (29 grudnia 2012), gdzie o Żydach w ogóle nie wspomniano!
Zatytułowane „Podatniku! (...) w setkach plakatów, powrócił zbrodniarz Hitler!”,
oświadczenie to ilustrowane jest zdjęciami plakatu z Hitlerem oraz zdjęciami
paru kamiennych tablic upamiętniających głównie zabitych żołnierzy Armii
Krajowej (AK) plus jednej tablicy upamiętniającej zabite katolickie ofiary
nazistowskiego obozu koncentracyjnego. Krytykują tam również „bawienie się
»pytaniami o sens katolickiego credo«”. Jak gdyby kościół katolicki nie
kolaborował z nazistami, lamentują: „tak jakby ten germański zbrodniarz [Hitler]
miał cokolwiek wspólnego z wiarą chrześcijańską, jakby nie prześladował księży,
tak w Niemczech, jak i na dużo większą skalę, w Polsce, i innych okupowanych
krajach. Jakby jego zbrodnie nie wzięły się właśnie z odrzucenia Boga, z uznania
się przez Niemców za nadludzi”. Autorzy oświadczenia wolą milczeć o księdzu
Józefie Tiso, który stał na czele faszystowskiego reżimu lojalnego wobec Hitlera
w sąsiedniej Słowacji. Albo o poparciu, jakie otrzymał faszystowski dyktator
Chorwacji, Ante Pavelić od Watykanu i miejscowego kościoła katolickiego. Albo o
poparciu, jakiego udzieliło wielu znaczących księży w Niemczech i Watykanie dla
krucjaty Hitlera przeciw bezbożnemu „żydokomunizmowi”, czego wyrazem było np.
hasło na klamrach pasów niemieckiej armii: „Gott mit uns!” (Bóg z nami!).
W istocie dla całego politycznego spektrum grup prawicowych,
włączając w to rządzących miastem i państwem, jedno jest wspólne: wszyscy oni są
zadowoleni z tego, że już nie ma Żydów w Polsce. Kiedy doszli do władzy podczas
kapitalistycznej kontrrewolucji w okresie 1989-90, kierowanej przez
„Solidarność”, wielu z tych ludzi opowiedziało się za antysemityzmem, razem z
narodowym szowinizmem i antykobiecą katolicką bigoterią. Kontrrewolucja
kapitalistyczna w Europie Wschodniej i ZSRR otworzyła długi okres reakcji, kiedy
to odbywają się doroczne marsze faszystowskich weteranów we Lwowie, w Rydze itd.
W 1943 r. przywódcy powstania w getcie warszawskim wyglądali Armii Radzieckiej
jako ich potencjalnego wyzwoliciela, a niektórzy jego uczestnicy liczyli na
rewolucję socjalistyczną w Europie jako jedyną nadzieję dla pozostających we
Wschodniej Europie Żydów. Faktycznie to Armia Radziecka wyzwoliła kraj od
nazistów. Lecz rewolucja socjalistyczna została zdradzona przez pasożytniczą
stalinowską biurokrację „socjalizmu w jednym kraju” na długo przed wojną. Zaś w
1948 r. ci biurokraci popierali utworzenie kapitalistycznego Izraela i żydowską
emigrację, oraz okresowo kierowali antysemickimi nagonkami w kraju. W Polsce
tłem dla antysemickich nagonek i pogromów był tradycyjny antysemityzm
dominującego kościoła katolickiego. Ich antysemityzm nie zniknął.
Jako rewolucyjni marksiści nie liczymy na kapitalistyczne państwo
czy władze lokalne, by zakazały nazistowskiej propagandy. Takie zakazy zawsze są
przede wszystkim wymierzone w ruch robotniczy, dlatego sprzeciwialiśmy się
niedawnemu prawnemu zakazowi „nośników symboliki faszystowskiej, komunistycznej
lub innej totalitarnej” w Polsce (8 czerwca 2010 ‒ 3 sierpnia 2011, zob.: „Precz
z antykomunistycznym prawem w Polsce!”, Platforma Spartakusowców nr 15,
maj 2011, WV nr 958, 7 maja 2010). W interesie klasy robotniczej leży
działanie przeciw nazistowskim prowokacjom, jako że ostatecznym celem
faszystowskiego terroru jest zorganizowana klasa robotnicza. Tym, czego potrzeba
są mobilizacje zorganizowanych robotników, wiodących wszystkie uciskane
mniejszości: Żydów, Romów, homoseksualistów, oraz innych obranych przez nazistów
jako ofiary ich terroru. Potrzebujemy zbudowania awangardowych partii
leninowsko-trockistowskich, do poprowadzenia przyszłych Rewolucji
Październikowych, by obalić ludobójczy porządek kapitalistyczny, by zbudować
nowe społeczeństwo demokracji robotniczej z gospodarką planową, oraz by w pełni
pomścić ofiary nazistowskiego Holokaustu w Niemczech, Polsce i w innych krajach.
Precz z antysemicką prowokacją z „modlącym się” Hitlerem w
Warszawie!
|
This space is dedicated to the proposition that we need to know the history of the struggles on the left and of earlier progressive movements here and world-wide. If we can learn from the mistakes made in the past (as well as what went right) we can move forward in the future to create a more just and equitable society. We will be reviewing books, CDs, and movies we believe everyone needs to read, hear and look at as well as making commentary from time to time. Greg Green, site manager
Monday, July 22, 2013
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment